czwartek, 9 sierpnia 2007

o polskich politykach :)

Facet wybrał się na ryby. Zarzuca wedkę, czeka, nagle spławik się rusza, więc gość wyciąga rybkę.
- Powiedz rybko, jesteś może ze złota?
- Nie. Z PIS.
- Eee, to ty pewnie nie spełniasz życzeń?
- Nie, ja tylko obiecuję.

- Jaki kraj ma najnowocześniejszego premiera?
- Polska, bo jako jedyny jest sterowany radiem (wiadomo jakim :] )

- Jak nazywa się kogoś w budynku Sejmu kto jest uczciwy, etyczny i inteligentny?
- Uczestnik wycieczki szkolnej

Giertych miał dosyć chamskiego słownictwa w sejmie. Więc po przekupieniu innych klubów udało mu się wprowadzić ustawę, że jeżeli któryś z posłów zaklnie, to płaci 1 000 złotych za brzydkie słowo. Mimo iż samoobrona mocno protestowała, wniosek przeszedł większością głosów...
Wieczorem słychać pukanie do drzwi gabinetu Romka. Ten otwiera i widzi cały klub samoobrony. Posłowie wchodzą i po kolei i kładą Romusiowi po 2 000 złotych na biurko - każdy! Zdziwiony Romuś mówi niepewnym głosem:
- Aaa... ależ koledzy, no co Wy? Przecież ja bym zgłosił poprawkę i bez takiej zachęty...
- Patrzcie no tylko na niego – mówi Endrju – To nie łapówka czubku!...
- Ale jak to? – dziwi się Romek – Jak nie łapówka, to co?
Na co cała samoobrona zgodnym chórem:
- Tak to! CH*J CI W D*PE!

Siedzą dwie działaczki Ligi Polskich Rodzin naprzeciwko wejścia do agencji towarzyskiej dla gejów. Ze środka wychodzi dresiarz.
- A to łajdak, męt społeczny! Wstydu nie ma! Przez takich nasze państwo tak żałońsnie wygląda!
Z agencji wychodzi elegancko ubrany businessman.
- A to prostak! Przez takich łachudrów zapisali nas do Unii Europejskiej! Tracimy dumę narodową!"
Z agencji wychodzi Żyd.
- Świnia! Manipuluje naszym niepodległym narodem i jeszcze każe się za wszystko przepraszać!
Z drzwi wysuwa się chyłkiem dostojny mężczyzna w średnim wieku, rozgląda się ostrożnie na prawo i lewo...
- Oooo, nasz ksiądz proboszcz! Dobry człowiek! Jak on się potrafi poświęcać! Pewnie któryś z tych pedziów jest umierający!

Jarosław Kaczyński, Andrzej Lepper i Roman Giertych poszli do restauracji. Podchodzi kelner i pyta:
- Co podać, panie premierze?
- Barszcz z uszkami, kotlet schabowy z ziemniakiami.
- A przystawki? – pyta kelner.
- Przystawki jedzą to samo co ja.

Andrzej Lepper i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Lepper widząc co się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko właścicielowi i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane. Kierowca wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu.
- Mój Boże, co ci się stało? - pyta Lepper.
- No cóż, rolnik dał mi wino, jego żona obiad, a ich 19-letnia córka chwile szalonej, niezapomnianej rozkoszy.
- Cóżeś ty im powiedział?
- Że jestem kierowcą Andrzeja Leppera i właśnie zabiłem świnię.

Egzaminy wstępne na kierunek nauk politycznych. Profesor rozmawia z kandydatką:
- Co Pani wiadomo na temat programu ekonomicznego dla Polski realizowanego przez ministra Hausnera?
Dziewczyna milczy.
- No to co Pani wie o polityce społecznej Leszka Millera?
Dziewczyna milczy.
- A wie Pani kto to jest Leszek Miller?
Dziewczyna milczy. Profesor myśli, że jest niemową:
- A skąd Pani pochodzi?
- Z Bieszczad Panie Profesorze.
Profesor podszedł do okna, wygląda na ulicę, chwilę się zastanawia i mówi do siebie:
- Kurwa... może by tak wszystko pierdolnąć i wyjechać w Bieszczady!

Jaka jest różnica pomiędzy Afrodytą a polskim rządem?
- Afrodyta powstała z morskiej piany, a polski rząd z bałwanów.


Dzwoni telefon w domu Andrzeja Leppera.
- Czy mogę prosić z Jędrusiem?
- Tu nie ma żadnego Jędrusia, tu mieszka Pan Premier Andrzej Lepper...
- Dobrze, więc proszę z Panem Premierem Andrzejem Lepperem...
- A kto prosi???
- Kolega ze szkoły...
- Coś pan kręcisz, Jędruś do żadnej szkoły nigdy nie chodził...

dodajdo.com

Brak komentarzy: