piątek, 27 lipca 2007

Zaczynamy od dowcipów z kategorii "mąż i żona"

- Kochanie, gdzie jesteś?
- Na polowaniu.
- A co to tak tam dyszy?
- Niedźwiedź.

Mąż z podrapaną twarzą wraca nad ranem do domu.
- Ciekawe jak to usprawiedliwisz - syczy żona. - Tylko mów prawdę!
- Z tobą to nie można dojść do ładu. To mam się usprawiedliwiać, czy mówić prawdę?!

Mąż niespodziewanie wraca do domu. Żona chowa kochanka pod łóżko. W środku nocy budzi męża niespodziewany hałas pod łóżkiem.
- Szarik to ty?? - pyta z czułością opuszczając rękę pod łóżko
- Tak - odpowiada Szarik liżąc rękę pana.

Gdzie byles cala noc? - pyta zona.
- Na rybach.
- Złapałeś cos?
- Mam nadzieje, ze nie - wzdrygnął się mąż.

- Dlaczego pan nie ratował swojej żony, jak tonęła?
- A skąd miałem wiedzieć, że się topi? Wrzeszczała jak zwykle.

W szpitalu rozmawia dwóch pacjentów:
- Dlaczego do tej pory nie odwiedziła pana żona?
- Bo ona też leży w szpitalu.
- Tragedia rodzinna?
- Tak, ale to ona pierwsza zaczęła!

Rozmowa dwóch kolegów:
- Słyszałem, że są w sprzedaży takie szkła, przez
które wszystko wydaje się piękniejsze, nawet własna
żona...
- Znam je już od lat. Są dobre, tylko stale trzeba
je napełniać...

W barze toczy się rozmowa o brzydkich połowicach. Pewien mężczyzna podnosi głowę znad kufla i mówi:
- Moja żona jest tak brzydka, że jak ostatnio postawiłem ją w sadzie zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie...
- A moja ma wymiary 90/60/80... - mówi inny.
- Super - klaszczą panowie. - To prawie idealne!
- Taaa... - wzdycha facet. - Ale druga noga jest taka sama...

- Do widzenia kochanie... Szczęśliwej podróży! - mówi mąż.
- I wracaj szybko! - dodaje synek.
- Cicho bądź! - strofuje go ojciec.

Przychodzi mąż do domu i zdziwiony mówi do żony:
- Wiesz! Nasz tamagoczi zaszedł w ciążę!
- Co???
Mężczyzna wyjmuje tamagoczi z kieszeni i pokazuje żonie. Wyświetla się napis: "Jestem w ciąży".
Żona:
-Ty idioto, to przecież twój pager...!!!

Rozmowa dwóch facetów w barze:
- Moja żona jest aniołem.
- Ty to masz szczęście. Moja jeszcze ciągle żyje.

Powiedzmy że jesteś świadkiem, że twoja żona i twój prawnik toną w jeziorze - i TY musisz dokonać wyboru.
.
.
.
Poszedłbyś raczej na piffo - czy może do kina?

Stoi sobie koleś na balkonie i trzyma kobietę za włosy.
Widać, że zaraz ją puści.
Na dole pod balkonem stoi drugi gość i woła:
- Panie, co Pan robisz, człowieka Pan zabijesz!
Na co koleś z balkonu odpowiada:
- To spier...laj Pan stamtąd.

Żona ma elektryczną sokowirówkę, elektryczny toster,
elektryczny piecyk do chleba. Kiedyś powiedziała, że ma tyle
gadżetów, że nie ma gdzie usiąść. Więc jej kupiłem krzesło
elektryczne.

Złośliwa koleżanka „kabluje” drugiej:
- Byłam w tym roku na wczasach w Pobierowie i widziałam na plaży twojego męża z jakąś oszałamiającą blondyną...
-A z czym się go spodziewałaś zobaczyć? Z wiaderkiem i łopatką?!

Dialog małżeński:
ŻONA: Co byś zrobił gdybym umarła? Ożeniłbyś się ponownie?
MĄŻ: Na pewno nie!
ŻONA: Dlaczego nie - nie podoba Ci się małżeństwo?
MĄŻ: Podoba mi się.
ŻONA: To dlaczego byś się znów nie ożenił?
MĄŻ: No dobrze ożeniłbym się.
ŻONA: (ze skrzywdzona miną) Naprawdę?
MĄŻ: (głośne westchnienie).
ŻONA: Spałbyś z nią w naszym łóżku?
MĄŻ: A gdzie indziej mielibyśmy spać?
ŻONA: Zdjąłbyś moje zdjęcia i zamiast nich wywiesił jej zdjęcia?
MĄŻ: To by było chyba w porządku?
ŻONA: A pozwoliłbyś jej grać moimi kijami do golfa?
MĄŻ: Nie, ona jest leworęczna.
ŻONA: (cisza)
MĄŻ: O kur*a...

dodajdo.com

Brak komentarzy: