niedziela, 23 listopada 2008

Hasła spisane z murów

Pij mleko! Nie wysyłaj krów na bezrobocie.

Skup żywności używanej.

Zeus też był elektrykiem.

Używaj prezerwatywy! Codziennie rodzi się nauczyciel.

Polak nie kaktus - pić musi.

Umyjcie węgiel.

Mowa jest srebrem, a milczenie jest owiec.

Reksio kłamie.

Rolniku! Myj jaja przed skupem!

Poszerzaj swoje horyzonty - wyburz dom z naprzeciwka.

Górnicy do kopalń. Rolnicy do pługów. Pasta do zębów

Koziołek Matołek walczy!

Latające talerze - przyszłością stołówek.

Nie płacz kiedy odjadę - tramwaj.

Jedz mniej - bramy raju są wąskie.

Jak sobie pościelisz to mnie zawołaj.

Sprzedam chińską porcelanę - Zygmunt III Waza.

Sikając z wiatrem idziesz na łatwiznę.

Chciałem dobrze - Adolf Hitler.

LOVE - Liga Obrony Vróbelka Elemelka.

Nie ma złych kierowców, są tylko źle postawione słupy.

Bezdomni do domu!.

Popieramy głodujących w Etiopii.

Bosek wracaj do domu! - Matka Boska.

Kazimierz nad Wisłą już tu nie mieszka.

Genitalia - to nie są włoskie linie lotnicze!.

Sprzedam dolinę. Muminek.

Nieudana operacja to połowa udanej sekcji.

Krecik czołowym działaczem podziemia.

dodajdo.com

wtorek, 28 października 2008

Kryzys finansowy - na czasie

Bankier z Wall Street spotyka kolegę:
- jak sypiasz w czasach kryzysu?
- no dzisiejszej nocy spałem jak niemowlę..
- tzn?
- całą noc przepłakałem i dwa razy się sfajdałem


Ten, kto kupił rok temu akcje Nortela za 1 tys. dol., dziś ma papiery warte 49 dol. W przypadku Enronu po roku z tysiąca dolarów zostawało 16,5 dol. Akcje Worldcomu? Zostało z nich niespełna 5 dol. Po inwestycji w United Airlines zostawało się z niczym. Ale gdybyście przed rokiem kupili piwa za tysiąc dolarów, wypili je całe i oddali puszki do recyklingu, mielibyście dziś w kieszeni 214 dol. Słowem, picie na umór i recykling to najlepsza inwestycja.


Jaka jest różnica między bankierem inwestycyjnym a gołębiem? Bankier nie może już zarobić na BMW, a gołąb może jeszcze wciąż na nie narobić.


Do banku wpada zamaskowany człowiek i przystawia pistolet kasjerowi do głowy:
- Nie chcę żadnych pieniędzy - mówi. - Tylko zacznijcie, do cholery, pożyczać je sobie nawzajem...


Pewna starsza dama otrzymała e-maila od syna zmarłego bogatego generała z Afryki z pytaniem, czy nie mógłby wpłacić na jej konto sporych funduszy w zamian za 20-proc. zysk z tej operacji. Wystarczy, że dama poda mu numer konta. Krótko mówiąc, typowy nigeryjski przekręt. Nieświadoma tego dama odpisała. Po kilku minutach otrzymała odpowiedź od rzekomego syna generała: "Icesave?! To jakiś przekręt czy co?" [Icesave to jeden z islandzkich banków, które wstrzymały wypłaty lokat dla inwestorów z zagranicy]


Student opowiada studentowi: – Poszedłem do bankomatu, żeby wyjąć pieniądze. Bankomat szura, szumi, coś tam mieli i na ekranie pojawia się napis.
– Jaki?
– Nie uwierzysz: „Stary, masz pożyczyć pięć dych do poniedziałku?”


Zwierza się makler: – Ten kryzys jest gorszy niż rozwód. Straciłem połowę majątku i nadal mam żonę.


W USA są teraz superpromocje – opowiada turysta innemu turyście. – Kup toster, bank inwestycyjny gratis!


Dwóch emerytów: – Co byś zrobił, gdybyś trafił szóstkę w totka? – Poszedłbym do banku i spytał, czy chcą ode mnie pożyczyć trochę pieniędzy.

dodajdo.com

wtorek, 30 września 2008

O hrabim

**

Hrabia do hrabiny:
- Czy byłaby Pani skłonna odbyć ze mną stosunek?
- Nie...
- A czy mogłaby się Pani położyć to ja bym odbył?

**

Herszel wędrując gościńcem napotkał wspaniałą karetę z okna której wyzierała spasiona twarz magnata. Hrabia dostrzegł go, kazał zatrzymać pojazd i huknął:
- Ej parchu! Skąd ty jesteś?
- Z Ostropola - odpowiada Herszel nie zdejmując czapki.
Magnat wskazuje laską na głowę i woła groźnie:
- Czapka! Czapka!
- Czapka też z Ostropola...

**

Hrabia na balu w towarzystwie dam opowiada wrażenia z wyjazdu na safari.
-Idę - mówi - wychodę z za drzewa, a tu nagle przed oczami staje mi lew. Więc ja szybko zdejmuje z ramienia fuzję, przykładam do oka naciskam spust, fuzja nie nabita.... Zesrałem się...
Dama pod wrażeniem opowieści mówi:
- Ależ Hrabio, proszę się nie wstydzić, w takim momencie to chyba każdy by mógł...
- Nie tam. Teraz się zesrałem.

**

Wbiega przerażony Jan do hrabiny:
- Pani hrabino, pani hrabino, pan hrabia wypadł przez okno!!
Hrabina:
- Po pierwsze nie wchodzi się bez pukania!
- Po drugie hrabia RACZYŁ wypaść przez okno!
- Po trzecie sama widziałam jak leciał!

**

Hrabina pyta sługi:
- Janie, co robi Hrabia?
- Leży i nie oddycha.
Na to hrabina:
- A tak, on zawsze był leniwy

**

Hrabia puka do drzwi Hrabiny:
- Hrabino azaliż mogę wejść?
Hrabina na to:
- A wejdź, a zaliż!

dodajdo.com

czwartek, 26 czerwca 2008

Zdania, które padły w sądach

Pytanie: Kiedy są Pana urodziny?

Odpowiedz: 15 lipca.

P: Którego roku?

O: Każdego roku.

*******************

P: Ta amnezja ogranicza całkowicie Pana zdolność do zapamiętywania?

O: Tak.

P: W jaki sposób się ona objawia?

O: Ja zapominam.

P: Pan zapomina. Może nam Pan podać jakiś przykład czegoś, co Pan zapomniał?

************************

P: Ile lat ma Pani syn,ten, który z Panią mieszka?

O: 38 albo 35, stale mi się myli.

P: Jak długo on już z Panią mieszka

O: Jakieś 45 lat...

**********************

P: Jak zakończyło się Pani pierwsze małżeństwo?

O: Śmiercią.

P: Czyja śmiercią?

*******************

P: Może Pani opisać tę osobę?

O: On był średniego wzrostu i miał brodę.

P: Czy to była kobieta,czy mężczyzna?

*************************

P: Panie Doktorze, ilu autopsji dokonał Pan na zwłokach?

O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwłokach.

*****************

P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie, OK?

Do której szkoły chodziłeś?

O: Słownie.

*******************

P: Przypomina sobie Pan,o której zaczął Pan autopsje?

O: Autopsje zacząłem ogodzinie 8:30.?

P: Czy Pan "X" był wtedy martwy?

O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego dokonuję na nim autopsji.

*********************

P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsje Iksińskiego zbadał Pan puls?

O: Nie.

P: Zmierzył Pan ciśnienie?

O: Nie.

P: sprawdził Pan oddech?

O: Nie.

P: A wiec jest możliwe,ze pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan autopsji?

O: Nie.

P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?

O: Ponieważ jego mózg stal w słoju na moim stole.

P: Ale czy pomimo to,mogło być możliwe, ze pacjent był jeszcze przy życiu?

O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat.

*****************

P: I co się stało potem?

O: Powiedzał: muszę cię zabić, bo mógłbyś mnie rozpoznać.

P: I zabił Pana?

***************

P: Jestem pewien, że jest pan uczciwym i inteligentnym człowiekiem...

O: Dziękuję. Gdyby nie obowiązywała mnie przysięga, odwzajemniłbym komplement.

dodajdo.com

środa, 16 kwietnia 2008

Z forum internetowego

Wątek na jednym z for internetowych:

Problem z gumą! Pomóżcie! czy specyfiką gumy jest to że nie trzyma
się ona na penisie? Czy każdy tak ma, czy tylko mój chłopak? On musi
trzymać ją jedną ręką, bo mu spada! Wkurza mnie to, ale nie wiem, czy
tak wszyscy mają czy nie, bo to jest mój pierwszy partner. Dodam, że
spada mu nawet guma typu "close fit". Proszę o poważne odpowiedzi!

Odpowiedzi

- Musi u nasady takim zipem spiąć.

- Albo cybancik na śrubkę.

- Proponuję posypać solą, ja tak sypię na schody i się nie ślizgam.

- Wydaje mi się, że po prostu źle ją zakłada.
- Na lewą stronę?
- Nie, do góry nogami.

- To może niech założy sobie też na jajka.

- Uszyj mu szelki. Możesz inspirować się pasem do podwiązek.

- A może niech naciągnie z całej siły i rozciągnięte końcówki niech na tyłku na
supeł zawiąże.

- Załóż mu na palec, może ten jest większy od jego małego.

- Spróbuj zmienić firmę gumek, nie wiem czego używacie
- Najlepiej na zimówki Stomil, te się nie ślizgają. Jeżeli to nie pomoże to
łańcuchy.

- A z kolei mój chłopak używa rozmiaru xl i jeszcze jest za ciasna, wpychamy
do połowy, a potem się nie da! Gdzie mogę kupić większe? Proszę o pomoc
i poważne odpowiedzi!
- Tego się nie wpycha do środka, to się zakłada na członka, a potem się
wkłada członka. Chyba.

- W Kauflandzie są worki jednorazowe 135 l. - polecam.

- Mój facet ma odwrotny problem. Nawet największa rozmiarowo
prezerwatywa jest za krótka i za ciasna na jego penis.
- Pracujesz w stadninie w Janowie, czy innym malowniczym miejscu?
..................................................................................................

PROBLEM:
Pomóżcie! Dzisiaj kupiłam samochód z komisu i nie wiem jakie paliwo
mam wlać? Po czym poznać, czy to dizel czy benzyniak? Jeżdżę na
oparach, a nie mogę zatankować, bo nie wiem co wlać.

POMOC :-)
- Przyświeć zapalniczką przy wlewie paliwa i zobacz sama! Potem wlej ropę.
Bo jeśli benzyniak to nie doczekasz "potem".

- Nie ściemniaj koleżance. Słuchaj. Jeśli samochód jest koloru niebieskiego lub
zielonego lejemy ropę. Jeśli żółty to na gaz. Do reszty lejemy benzynę. I od
razu wymień powietrze w kołach na letnie. W tym roku modne jest górskie.

- Najlepiej nalej wody. Wtedy w serwisie udzielą ci wyczerpujących informacji.

- Jak samochód robi brum brum to jest benzyniak a jak kle kle to ropniak.
A jeśli robi brum i kle - śmiało lej gaz.

dodajdo.com